niedziela, 7 października 2012

Rozdział XXV + Mała niespodzianka ;*


Nutka -> Efter - Chodźmy na ławkę



Hermiona leżała na wznak przykryta białą pościelą , w Skrzydle Szpitalnym. W pomieszczeniu było bardzo ciemno , zbliżała się 2 w nocy. Dziewczyna otwarła oczy i bacznie rozejrzała się po pokoju.  Już drugi raz wylądowała tu. Podciągnęła się do pozycji siedzącej próbując przypomnieć sobie co się właściwie stało. Pamiętała tylko czerwone światło , potem obraz się urywał. Na stoliku leżały buteleczki jakiś lekarstw. Wzięła jedną do ręki i przyjrzała się uważnie. Czerwony płyn błyszczał w ciemnościach razem z blaskiem księżyca. Wzięła głęboki wdech i wypiła zawartość flakonika.
-Fuuuuu!
Smakiem przypominało to pieprz. Zapiekło ją w gardle. Głośno kaszlała a oczy zaszły jej łzami. Czuła się tak , jakby miała wykaszleć z siebie wnętrzności. Po 5 minutach walki z bólem w końcu piekło ustało. Dopiero teraz poczuła ból całego ciała. Do głowy przyszła jej jedna myśl , która zagłuszała całą resztę. Rusz się! Idź! Nie wiedziała co jej strzeliło do głowy , by pomimo tego bólu wyjść ze Skrzydła Szpitalnego i zrobić sobie spacer po zamku. Wstała ociężale z łóżka i po cichu wyszła. Zostawiła lekko uchylone drzwi , by potem móc wejść z powrotem. Skręciła w lewo i znalazła się przy wyjściu na błonia. Była zbyt cienko ubrana , żeby wyjść na zewnątrz , więc poszła poszukać jakiś schodów. Skrzywiając się z bólu wchodziła na kolejne piętra. Po 10 minutach męczącej wspinaczki przysiadła na chłodnej podłodze i oparła spocone czoło o ścianę. Oddychała płytko , ledwo nabierając powietrza. Zaczęła cała dygotać z zimna , gdy nagle mała sówka rzuciła jej liścik na kolana. Drżącymi i zziębniętymi dłońmi otworzyła list. Od razu rozpoznała to pismo:


                                           Mionko! Kochana!
Czy Ty znowu musiałaś oberwać ? Pewnie znowu od Katherine co? Trzeba było mnie słuchać. Niegrzeczna dziewczynka z niej. Wiesz co? Niedługo poznasz moją tajemnicę i dowiesz się kim jestem , ale wszystko w swoim czasie. Na razie jesteś poważnie chora z tego co widzę. Ale się wyliżesz spokojnie. A gdy już wyjdziesz ze szpitala to wtedy dowiesz się czegoś ciekawego. A teraz zmykaj stąd , zanim Filch Cię złapie. 
                                                                                                     
                                                                                                D.

Przerażona rozejrzała się po okolicy. Nie było widać żadnego kształtu. Chcąc , nie chcąc podniosła się i zaczęła powoli schodzić po marmurowych schodach. Na szczęście nie trafiła na żadne stopnie ''pułapki''. Jeszcze tego by brakowało , żeby wpadła. Ostatnie kroki powitała z wielka ulgą. Położyła się ponownie w miękkim i ciepłym łóżku. Przekręciła lekko głowę , by ujrzeć piękny księżyc w pełni. Oświetlał on jasnym blaskiem sąsiednie łóżko. Dziewczyna przymknęła oczy i nawet nie zauważyła kiedy zasnęła. W śnie zobaczyła uśmiechniętego Dracona , który coś do niej mówił , ale nie wiedziała co. Obraz rozmył się i ujrzała twarz Freda. Roześmianą i promienną , ta samą co zawsze. Obraz znów zniknął i pojawił się Ron z Georg'em. Rzucali w siebie zaklęciami różnego rodzaju. Przez chwile wydawało się nawet , że leciała gdzieś Avada Kedavra , ale to był tylko sen ...
Prawda?


25 rozdział ;) Powitajmy go :D No więc tak:
1. Jeśli chodzi o ta niespodziankę , to potrzymam was trochę w niepewności :D Powiem wam , jak tylko na drugim blogu pojawi się trochę więcej czytelników i komentujących.
2. Dedykuję go oczywiście Julii <3 , Martynie <3 , oraz Anicie :D
3 . Zapraszam na www.hermione-fred-draco-blogspot.com oraz na www.dramioneforever.blogspot.com
Jeśli przeczytałeś / as to wszystko , zostaw komentarz ! ;) Z góry dziękuję ;)
4. http://sevmione-love.blogspot.com/ polecam nowego bloga Magdy ;))
Pozdrawiam ;D


11 komentarzy:

  1. Nie wytrzymam z niecierpliwości :D Szybko pisz na następny :) Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ej! czemu taki krótki! :D dopiero co zaczęłam czytać a tu już koniec :P pisz szybko następny bo nie wytrzymam z niecierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie, trochę krótki, ale bardzo mi się podoba ;-)
    i dziękuję za reklamę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. no trochę krótki ;( ale co będzie dalej ! :O

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo szkoda ze taki krotki.. No ale trzymasz mnie w niepewnosci! Kim jest D ??? :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ledwo zaczełam czytać, a juz się skończyło :< Smutłam. Nie mogę doczekać się kolejnego postu, no i niespodzianki! Oczywiście umieram z ciekawości, w jaki sposób zmierzasz rozwiązać tę całą akcję
    Pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  7. No pisz szybciej, bo Martyna czeka noo! Ja chce więcej <3<3 - Freddie

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię kiedy tak trzymasz w napięciu. pisz szybko następny rozdział... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, no trzymaj w napięciu.. pewnie , po co sie martwić o moje nerwy . ;D haha , nie no żartuje. Świetny rozdział ! / Klaudia . <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału . Uwielbiam to . <3 <3<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Twojego bloga. <3 Czytam praktycznie od zawsze, tylko nic nie pisałam dotąd. Uwielbiam Fremione. Mam nadzieję , że ta Kath w końcu się odwali od Freda. ;D Czekam ze zniecierpliwieniem na następny rozdział. Życzę weny! XD ~ Forge.

    OdpowiedzUsuń