~to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności~
środa, 3 października 2012
Rozdział XXI
Nutka -> Pezet - Supergirl ;D
Z perspektywy Rona
Moja ukochana Katherine miała zaciśnięta pięści , i aż kipiała wściekłością. Ale dlaczego?
-Kochanie.. - zacząłem.
Chciałem chwycić ją za rękę , ale szybko odskoczyła.
-Odwal się idioto! Sio! Akysz! - krzyczała.
Wymachiwała rękami , jakby jakaś natrętna mucha latała jej koło nosa. Nie zrażało mnie to przed kolejnym krokiem w jej stronę. Nie zdążyła nawet nabrać powietrza do płuc , gdy przyłożyłem swoje usta , do jej ust. Miała bardzo miłe i ciepłe usta. Wpijałem się w nie intensywnie nie zwracając uwagi na jej szarpaniny i jęki. Złapałem ją w pasie i przyciągnąłem bliżej. Byłem jak w raju, naprawdę. Wszystko jakby stanęło w miejscu.
-Zos...taw mnie do ja..sn..ej cholery!
Brunetka wyrwała się z mojego uścisku otrzepując pognieciony sweterek.
-Do reszty zdurniałeś? Ty mnie nie kochasz! Tylko ją! - wskazała na szatynkę stojącą obok Freda.
Dziewczyna wpatrywała się we mnie intensywnie , z wymalowanym zdziwieniem na twarzy. Wzruszyłem ramionami:
-Nie kocham jej! To szlama!
Po tych słowach zrobiło się prawdziwe piekło...
Z perspektywy Hermiony
-...To szlama!
Tylko te słowa dotarły do Hermiony. Potem nastąpił prawdziwy chaos. Fred wyrwał się z objęć dziewczyny i pobiegł w stronę swojego brata. Uniósł go w górę.
-Coś Ty powiedział?! - wybuchnął.
-Powiedziałem , że Twoja dziewczyna to szlama - powiedział spokojnie.
-Powtórz , to obiecuję , że wylecisz przez najbliższe okno.
Dziewczyna obserwowała kolejną bójkę braci. Nie mogła się poruszyć , jakby nogi wrosły jej w podłogę. W głowie , echem odbijały się raniące słowa Rona. Szlama.Nie sądziła , że kiedykolwiek usłyszy to od niego. Był jej przyjacielem. Nogi ugięły się pod nią i upadła na kolana. Zasłoniła twarz dłońmi nie zwracając uwagi na to , że prawdopodobnie wszyscy się na nią patrzą. Nie obchodziło jej zdanie innych. Miała to wszystko gdzieś. Pomiędzy kotłującymi się myślami przebijały się pojedyńcze słowa:
-Przeproś...!
-Mówiłem.. prawdę! - wysapał Ron.
Łzy ciekły intensywnie po rozgrzanych policzkach , kapiąc na czerwony dywan. Słyszała ciosy i uderzenia , ale nie miała siły nawet otworzyć oczu. Chciała położyć się na środku tego cholernego salonu , zwinąć się w kłębek i zasnąć. Serce pękało z każdą sekundą.. Uświadomiła sobie , że Dracon chciał się z nią spotkać dziś o 19 na pniu. Nie myśląc długo wstała i wybiegła niezauważalnie z Pokoju Wspólnego. Rękawem wytarła resztki tuszu i łzy z twarzy. Biegła po marmurowych schodach , potem po błoniach potykając się o konary drzew. Słońce już zachodziło razem z purpurowymi , pomarańczowymi i złotymi smugami na niebie. Jezioro błyszczało , odbijając pierwsze gwiazdy. Nie wiedziała , czy dobrze robi. Chwilę się wahała , gdy mijała kolejne zakręty pomiędzy drzewami. Widząc postać o blond włosach rozpromieniła się. Słysząc szelest liści Draco odwrócił się w jej stronę. Zimne , stalowe oczy trochę się rozjaśniły , tak jakby się uśmiechały.
-Cześć - przywitała się.
-Cześć Granger... to znaczy Hermiono.
Zdziwiła się , słysząc z jego ust swoje imię. Przysiadła na chłodnym pniu obok Ślizgona. Było strasznie zimno , więc po chwili zaczęła się trząść. Malfoy widząc to zdjął swoją czarną marynarkę i okrył szatynkę. Przyjemne ciepło rozeszło się po całym ciele. Wdychała perfumy chłopaka z uśmiechem.
-Co się tak uśmiechasz? - zapytał blondyn po długiej ciszy.
-Po prostu ciesze się , że przyszłam tutaj do Ciebie.
-Ja też się ciesze - skwitował.
Znów nastała cisza. Dziewczyna dotknęła zielonego mchu obok swojego biodra. Był chłodny i miękki w dotyku. Westchnęła i odchyliła głowę do tyłu. Coraz więcej gwiazd pojawiało się na niebie. Poczuła silne ramie , który ją utulało. Położyła głowę na jego ramieniu. Czuła się przy nim bezpiecznie.
Rozdział 21 napisany :D Nie wiem , na prawdę nie wiem jak mi się udało napisać ten rozdział. Coraz więcej nauki i sprawdzianów , ale staram się dla was pisać ;* Doceńcie to :)
Dedykuje go Julii i Martynie :D Thank you for everything ;*
Pozdrawiam ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki ;* Kocham to opowiadanie, błagam nie kończ go tak szybko! Jesteś świetna <3
OdpowiedzUsuńo rany! Ron pod wpływem amortencji jest straszny :D dziękuje za dedykację kochana ;* i czekam z niecierpliwością na nastepny :)
OdpowiedzUsuńNo zaczyna się robić coraz ciekawiej. Te momenty z Ronem rozwalają mnie totalnie. Genialnie to wszystko napisałaś czekam na nastepny rozdział z niecierpliwosćią i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńo kurde kurde kurde super Paulino :3 <3
OdpowiedzUsuń"Poczułam silne ramie , który mnie utulało." To zdanie mnie ukłuło bo wcześniej było pisane jak o niej, a nie OD niej. Każdemu błędy się zdarzają ;)) Poza tym mogę powiedzieć tylko jedno " Genialne! " Jestem pod wielkim wrażeniem :D Gratuluję talentu do pisania. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń ♥ Będę zaglądać częściej ;) Zapraszam również do mnie : http://fremione-mysterious-love.blogspot.com/ dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że się rozwinie. Pozdrawiam serdecznie i wyczekuję kolejnego rozdziału ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje , że to zauważyłaś :) Przepraszam za błąd , już go poprawiłam :)
UsuńPozdrawiam ;)
Genialne :D Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :) Przy okazji mam takie pytanie: Rozdziały piszesz na bieżąco? (tzn. czy codziennie wymyślasz kolejny rozdział) Czy masz już wszystko napisane i tylko przepisujesz? ;)
OdpowiedzUsuńCodziennie rozplanowuje sobie każdy rozdział w swoim ''zeszycie'' i potem dane wątki poszerzam ;) Według mnie to dobry system , i tak pisze je na bieżąco :)
UsuńPozdrawiam ;D
świetnee ! czekamy na kolejny rozdział :D /Karolinaa.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu czytam ten blog. Jest cudowny po prostu . Nie ważne że są błędy . Świetne wątki . : D Mam nadzieję że Fremione będzie razem a Dramione mogłoby zostać przyjaciółmi . ;D Z niecierpliwością czekam na następny rozdział . : ****
OdpowiedzUsuń